poniedziałek, 8 grudnia 2008

Ze wspomnień mieszkańców Klimontowa (1)

Doktora Hersona Kapłana, przedwojennego klimontowskiego lekarza, wspomina Pan Mieczysław:

Moja siostra, Maria, cierpiała na silne bóle głowy (migrena), z których wyleczył ją doktor Kapłan.

Doskonale przecież pamiętam, jak doktor Kapłan stosował okłady z żywych żab, które nad rzeką łapała moja matka, Józefa Witaszek. Oczywiście pan doktor podawał też Marysi tabletki i lekarstwo w płynie, po które jako młody chłopiec leciałem do apteki w Klimontowie.
Pamiętam, jak z wdzięczności mój wujek podawał przeze mnie panu doktorowi ryby na prezent.

Doktor Kapłan mieszkał w drewnianym domu (tynkowanym za zewnątrz, pomalowanym na kolor niebieski) – własność państwa Morawskich przy ul.  Krakowskiej. Dom strawił ogień w czasie bombardowania podczas działań wojennych.
Pamiętam, że ryby (karpie) odbierała ode mnie służąca p. Doktora, w ganku, raz doktor Kapłan wyszedł ze swego gabinetu na chwilę i uśmiechnął się do mnie serdecznie.

czwartek, 4 grudnia 2008

Zdjęcia z warsztatów Twórczego Pisania (27-28 IX 2008)

Zdjęcia z warsztatów Twórczego Pisania, prowadzonych w Klimontowie przez Karolinę i Wawrzyńca.

środa, 3 grudnia 2008

Piszą o nas w Tygodniku Nadwiślańskim



W 46 numerze Tygodnika Nadwiślańskiego ukazał się tekst Pana Rafała Staszewskiego o naszym projekcie.

wtorek, 11 listopada 2008

poniedziałek, 10 listopada 2008

Zdjęcia z lipca

Na stronie programu "To co wspólne, to co różne" można obejrzeć przygotowany przez Paulinę Capałę z Towarzystwa ę fotoreportaż z realizacji pierwszych działań projektu w lipcu 2008.

sobota, 1 listopada 2008

Synagoga w Klimontowie

Klimontowska synagoga została wybudowana w roku 1851 (wcześniej społeczność żydowska korzystała z jej drewnianej poprzedniczki, po której nie zachował się najmniejszy ślad). Nazywano ją bożnicą, bóżnicą lub bóźnicą. Budynek jest biały, utrzymany w stylu neoklasycystycznym.

Starsi mieszkańcy Klimontowa wspominają, że na ścianach wewnętrznych znajdowały się piękne polichromie z motywami zwierzęcymi (jelenie, lwy). Dominował kolor niebieski.
Synagoga szczęśliwie przetrwała wojnę, choć wnętrze zostało oczywiście ograbione i zdewastowane przez hitlerowców. W czasach PRLu w budynku urządzono skup warzyw i owoców. W latach 80' zaczęto myśleć o odrestaurowaniu obiektu i możliwościach godziwego użytkowania dawnego miejsca modlitwy. Na początku lat 90' dzięki staraniom lokalnego samorządu i finansowemu wsparciu wojewody świętokrzyskiego oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki wykonano najpilniejsze zabiegi konserwatorskie - naprawiono dach, wstawiono okna, otynkowano ściany zewnętrzne. Później, głównie z braku środków finansowych, sprawa utknęła w martwym punkcie.

W roku 2004 synagoga została otwarta i gruntownie posprzątana przez organizatorów festiwalu Brunonalia (Stowarzyszenie Grupa Przedsięwzięć Teatralno Medialnych i Stowarzyszenie Miłośników Twórczości Brunona Jasieńskiego) oraz mieszkańców Klimontowa, w tym wiele dzieci.
Od tej pory raz w roku, w lipcu, synagoga ożywa i staje się ośrodkiem życia kulturalnego. W latach 2004-2008 odbyły się w niej następujące wydarzenia:

- spektakl multimedialny "Futuryzacja życia" w reż. Małgorzaty Szyszki, ilustrowany muzyką zespołu Mikrowafle (2004)
- wystawa prac plastycznych dzieci z Klimontowa nadesłanych na konkurs "Mój Klimontów"
- monodram w wykonaniu Jerzego Łazewskiego (2006)
- wystawa fotografii Anny Banasiak (2006)
- spektakl "Anhelli" wg. Juliusza Słowackiego w reż. Szczepana Szczykno (2007)
- warsztaty plastyczne dla dzieci prowadzone przez Annę Rozenfeld i wystawa prac warsztatowych (2007-2008)
- koncert Pawła Szamburskiego połączony z projekcją awangardowych filmów z lat 20' (2007)
- wieczór opowieści Stowarzyszenia Opowiadaczy Studnia O. "Taniec opowieści, czyli chasydzi Piaseczna" (2008)
- koncert zespołu Kakofonikt (2008)
- koncert zespołu Horny Trees (2008)
Wszystkie wymienione wydarzenia kulturalne odbyły się w ramach festiwalu "Brunonalia".
Co dalej? Jest wiele pomysłów na rewitalizację synagogi. Budynek jest piękny, zabytkowy i inspirujący. Ponadto stanowi ważne świadectwo wieloletniej obecności Żydów w Klimontowie. Niestety, remont i utrzymanie budynku wymaga ogromnych środków pieniężnych, a o inwestora niełatwo...

piątek, 31 października 2008

O CO CHODZI, czyli cele projektu

Prawie nikt już nie pamięta, że w okresie międzywojennym Klimontów był miasteczkiem polsko-żydowskim. Dziś jedynym śladem żydowskiej społeczności Klimontowa jest opuszczona synagoga. Na terenie dawnego kirkutu bawią się dzieci. Cmentarz, częściowo zniszczony w czasie wojny, został całkowicie unicestwiony w latach sześćdziesiątych. Mieszkańcy Klimontowa wciąż odnajdują na terenie miejscowości pozostałości macew, wykorzystanych przed laty jako materiał budowlany. Chcielibyśmy, współdziałając z lokalną społecznością, przywrócić pamięć o kirkucie. Pragniemy, żeby mieszkańcy Klimontowa zaczęli postrzegać to miejsce jako cmentarz, przestrzeń uświęconą i miejsce pamięci dawnych sąsiadów. Jednocześnie chcemy, żeby klimontowianie zaczęli rozpoznawać historię Żydów klimontowskich jako część swojej własnej historii. Obok działań ściśle związanych z lokalnością widzimy w projekcie miejsce na przybliżenie klimontowianom żydowskiej kultury i ukazanie bogactwa wielokulturowości - wierzymy, że dzięki temu lokalne dziedzictwo stanie się wszystkim bliższe.